oczami Hope
- Tak, tak jasne. - powiedział i chciał mnie wziąć na ręce ale powiedziałam że sama dam Sobie radę, w końcu nie potrzebuję jego łaski. Wziął moje walizki, i nic nie mówiąc zszedł na dół 'poszłam' za jego śladem po jakiś 15 minutach byłam już na dole. Pomógł mi wsiąść do samochodu a sam wsiadł na miejsce kierowcy. Droga strasznie mi się dłużyła, i miałam dziwne wrażenie że zbłądziliśmy albo Malik zrobił to specjalnie ...
oczami Zayna
Chciałem jej to wszystko wyjaśnić. Nie mogłem tak po prostu zostawić tej całej sytuacji. Tak wszystko to moja wina, ale... właśnie ale. Nie znajduj zadnego choćby najmniejszego argumentu przemawiającego za moją niewinnością. Postanowiłem zjechać z drogi, żeby przez chwilę móc z nią porozmawiać. Nie odzywła się. Wjechałem na jakiś parking nieopodal małej leśniczówki. Dziewczyna jakby chciała na mnie już nawrzeszczeć, ale to ja zacząłem rozmowę:
- Mogłabyś mnie teraz wysłuchać, chce wyjaśnić!? - spytałem z nadzieją w łosie.
- Wyjaśnić??? co? Tu nie ma co wyjaśniać. Pocałowałeś ją, a chwile wcześniej mówiłeś, zaraz, zaraz zaytuję " masz coś czego inne nie mogą mieć, moje serce". Wiesz, chyba jednak mogą. W głębi duszy wierzyłam, że na prawdę mnie kochasz, że pomimo mojego kalectwa ktoś jest w stanie mnie pokochać, że będę dla kogoś całym światem, powodem dla którego budzi się codziennie rano, by zobaczyć mój uśmiech. Powiesz, że jestem głupia bo takie rzeczy nie mają miejsca w dzisiejszym świecie? Możliwe, ale wierzyłam, że właśnie mi przydarzy się taka miłość, niczym z powieści. Przez chwilę, na prawdę byłam tego pewna.
- Przepraszam Hoo..
- Myslisz, że twoje przepraszam wszystko naprawi?
- Ja na prawdę przepraszam! Nie wiem co mi odbiło!! Jestem kompletnym kretynem!! Daj mi jeszcze jedną szansę! Błagam..
- Wiesz.. ktoś kiedyś powiedział bardzo mądre słowa: "Druga szansa??A potrafisz zapalić jedną zapałkę dwa razy??". Taka też jest moja odpowiedź.
Zabolało. I to cholernie. Osoba, z którą chiałem być po takim głupim wybryku, odtrąca mnie. Wyruty sumienia, będą dręzyły mnie do końca życia.
oczami Hope
oczami Victorii
oczami Zayna
Gdy dojechaliśmy na miejse Hope spała. Nie chciałem jej budzic więc wysiadłem z samochodu i skierowałem się do drzwi od jej strony. Otworzyłem je i wziąłem na ręce śpiącą blondynkę. Chciałem wnieśc ją do domu, ale czynność tą przerwała mi Victoria zmierzająca w moim kierunku.
-Zayn do jasnej cholery!!! Gdzie wy byliście!!
- Ciszej!! Ona śpi..
- Widzę, ale to wcale nie oznacza, że nie możesz mi odpowiedzieć na pytanie! - powiedziała już nieco ciszej dziewczyna.
- Byliśmy w domku letniskowym mojego ojca jasne, teraz już wróciliśmy!
- Widzę... chłopcy mówili, że wrócicie po Sylwestrze.
- Tak miało być..
- Więc?
- Nie ważne! Zaniosę ją do domu bo jest zimno.
Wszedłem do domu i od razu skierowałem się do jej pokoju. Położyłem dziewczynę na łóżku i przykryłem szczelnie kołdrą. Dopiero teraz zauważyłem, że w rogu jej oka gniezdziła się łza. To moja wina. Po jaką cholerę ją całowałem, no po co? Miałem wszystko, a teraz nie mam nic.
oczami Hope
- Cześć.
- Cześć.
- Co się stało że już wróciliście? - spytał.
- Nic. - skłamałam.
- Jak to nic? Przecież widzę.
- To moja sprawa okej?
- Jestem twoim przyjacielem, możesz mi zaufać.
- Tak wiem, ale to jest dla mnie cholernie trudne.
- Pokłóciłaś się z Zaynem, prawda? - czy on zawsze musi wszystko wiedzieć, jednak pokiwałam głową na 'tak' nie było sensu Go okłamywać, ale nie chciałam też by wiedział o co poszło.
- Nie chcę o tym rozmawiać. - powiedziałam, i wyszedł a ja znowu zasnęłam mając przed oczami nieziemskie tęczówki Mulata.
oczami Zayna
Nie miałem już siły. Spieprzyłem po całości. Musiałem iść do baru jakoś wszystko odreagować. Jedno piwo,drugie,trzecie... Nie wiem ile wypiłem, ale porządnie zaczęło mi szumieć w głowie. Wracałem do domu na piechotę, a samochód został na parkingu. Może i byłem pod wpływem procentów, ale i tak myślałem o tym co zrobiłem. Było mi źle. Jak wytrzymam bez jej uśmiechu, tego dogryzania, wygłupów? Może byliśmy ze sobą bardzo krótko,ale była dla mnie całym światem. Zmieniła mnie. I to zdecydowanie na lepsze. Teraz sam nie wiedziałem co mam ze sobą zrobić. Przechodziłem obok jej domu. Światło w jej pokoju oznaczało,że nie śpi. Podszedłem bliżej i słyszałem, że w jej laptopie leci Little Things. Chciała sobie przypomnieć o mnie? Na pewno nie... zraniłem ją. Skończony idiota. Na prawdę chciałbym ze sobą skończyć i dać jej żyć normalnie. Wtedy już nikt by jej nie zranił.Śmierć to była bardzo kusząca propozycja w tamtej chwili. Wiecie czemu zrezygnowałem z tego pomysłu? Nie? Więc chciałem wszystko naprawić. Może i mogło mi to zając reszte życia, ale bez walki się nie poddam.To postanowione...
oczami Hope
Piosenka się skończyła a ja włączyłam ją od początku, było dobrze po północy a mi nie chciało się spać może to dlatego że moje myśli zaprzątał Zayn? A może dlatego że wyspałam się w dzień. Jednak wolałam zostać przy opcji numer jeden, zastanawiała mnie jedno czy on też o mnie myśli? Czy może już o mnie zapomniał? Niestety chyba nigdy nie poznam odpowiedzi na te pytania...
oczami Zayna
Wiedziałem, że tym co zaraz zrobię mogę ją przestraszyć, ale nie miałem innego wyjścia. Podszedłem liżej do jej dużego okna i tak po prostu zacząłem w nie pukać. Dziewczyna chyba ze względu na grającą muzykę, nie słyszala tego wię zapukałem mocniej. Nagle dziewczyna odwróciła się w moją stronę. Na jej twarzy malowało się zdziwienie i strach? Chyba tak. Było już grubo po północy, a ja jak jakiś idiota tłukę się do jej okna. Ruchem moich warg wypowiedziałem cichę' proszę otwórz' dziewczyna długo się wahała, ale w końcu otworzyła mi drzwi balkonowe. Nadal chodziła przy pomocy balkonika więc widziałem, że jest jej ciężko. Usiadła na łóżku i nie odzywała się. Bałem się, że ja też nie zdołam wydusić z siebie ani słowa. W końcu usłyszałaem cichy głos blondynki:
- Czego chcesz? - owiedziała oschle.
- Muszę o coś spytać i wtedy postanowię co ze sobą zrobić!
Dziewczyna spojrzała na mnie badawczo z zaciśniętymi brwiami. NIe miałem zamiaru owijać w bawełnę więc zacząłem.
- Odpowiedz mi czy kiedyś mi wybaczysz?
- ...
- Powiedz tylko, że w twoich oczach jestem skończony, a odejdę na zawsze! Już nigdy cię nie zranie, nigdy przeze mnie nie będziesz pałakała. Powiedz, że przez tą głupotę zmarnowałem swoją szansę i że nie masz najmniejszej ochoty spróbować mi wybaczyć, a obeicuję, że dziś ostatni raz na mnie patrzysz.
Dziewczyna była w szoku. Chyba nie spodziewała się, że coś takiego powiem. Ale co miałem zrobić? Musiałem wiedzieć, czy w jej oczach mam jeszcze jakieś szanse?
oczami Hope
- Zaczekaj... - wyszeptałam, a Zayn się odwrócił i spojrzał na mnie wyczekująco. - Nie chcę Cię stracić, jesteś dla mnie ważny ale proszę daj mi to przemyśleć. Możemy zostać przyjaciółmi? Proszę... - powiedziałam, i dopiero teraz zdałam Sobie sprawę że nie odpowiedziałam na jego pytanie, chociaż miałam nadzieję że tego nie zauważył...
~*~
No cześć! Na początek chciałam wam podziękować za ponad 5K wejść! Tego bloga czyta podobno 34 osoby a pod ostatnim rozdziałem komentarzy było 8 ;c bardzo was proszę CZYTASZ=KOMENTUJESZ.
Dla Ciebie to chwila a dla nas motywacja do dalszej pracy :)btw. zapraszam na mojego tumblra ;>
Jesusie Chrystusie ukżyżowany i Maryjo zawsze dziewico... O.o
Ja pierdole ponad 5k wejść na bloga...
DZĘ-KU-JEMY!!!!
KOCHAMY WAS LASKI JESTEŚCIE ZAJEBISTE! <3
A no i tak więc...aaaa właśnie!
Zapraszam na mojego 2 bloga : http://fuckingmuscleinmychestdictatemeterms.blogspot.com/
Chyba tyle! :)
Więc do napisania kwiatuszki moje! :**
Pozdrawiam Alex! <3
xoxo.
Jezuu..!!
OdpowiedzUsuńKOCHAM TOO!!
Niech Hope będzie z Zaynem :)
Czekam z niecierpliwością na nn ;D
taaak ja to uwielbiaam oo tak !!!
OdpowiedzUsuńkocham was laski!!!
paulaa
Uwielbiam to opowiadanie ;)
OdpowiedzUsuńWItajcie!! Jestecie boskie *_*
OdpowiedzUsuńNaprawdę dobry. Z niecierpliwością czekam na następny rozdział :) Przy okazji zapraszam do siebie -> http://yeahbuum69.tumblr.com/post/38946884529/i-know-im-far-from-perfect-cz-1 Opowiadanie zarówno dla Directioners jak i Beliebers :) Z góry przepraszam za spam xd
OdpowiedzUsuńMatko, zajebisty!
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się następnego!:D
Czekam z niecierpliwością:)xx
Fajny blog. Lubię go czytać <3
OdpowiedzUsuńPodoba mi się!
OdpowiedzUsuńZ resztą jak każdy, który piszecie ;D
"Miłość przezwycięży wszystko"- mam nadzieję, że to przysłowie sprawdzi się również w przypadku Hope i Zayna...
Który mówiąc szczerze zawalił na całej linii.
Czekam na nn i zapraszam do mnie.
Lena:D
Mam nadzieję, że wkrótce pogodzą się i Hope będzie z Zaynem. Przecież się kochają! Interesuje mnie co będzie dalej. Pozostaje czekać na kolejny rozdział ;) Zapraszam do mnie:
OdpowiedzUsuńonly-one-love-one-life.blogspot.com