niedziela, 6 stycznia 2013

O12. 'do łazienki będziesz ze mną chodził?'

oczami Hope

Obudziłam się w ramionach Zayna, co w normalnych okolicznościach by mnie ucieszyło ale nie teraz w końcu jesteśmy tylko przyjaciółmi i chcę aby na razie tak zostało. Lekko ściągnęłam rękę Mulata z mojego brzucha i wzięłam telefon leżący na szafce nocnej 5.40. Dziwne,  zwykle nie wstaję o tak wczesnej porze. Popatrzyłam na Zayna, wyglądał cudownie z resztą jak zwykle czemu nie chciałam żebyśmy znowu byli razem? Bo to za szybko, nie potrafię mu wybaczyć od tak, no okej mogę ale nie chcę wyjść na 'łatwą' .
-Zayn, Zayn.... Malik... idioto... palancie... głupku... - nic na niego nie działało, no ludzie co za idiota, tylko spać potrafi. Postanowiłam sięgnąć po bardziej 'drastyczne' środki.
-AŁAAAAAAAAAA! Powaliło Cię?! - krzyknął Mulat
- Nie, po prostu nie chciałeś się obudzić a ja nie chciałam gadać do ściany.
- Ale to nie powód żeby mnie gryźć! - po tym zdaniu zaczęłam się śmiać tak, że Zayn musiał mnie uspokajać żebym nie obudziła Vicki. Oh ten Malik...


                                                                   Oczami Zayna
No można mnie lać wodą, szczypać, skakać po moim łóżku, ściągać ze mnie kołdrę... ALE GRYŹĆ!! To boli. Nawet chłopaka. Zatkałem jej ręką buzię bo zaczęła się śmiać jak opętana. Zaproponowała przyjaźń. Czy to mnie satysfakcjonuje? NIE. Ale przynajmniej mogę być blisko niej, znaczy, że szanse jakieś są. A jak jej powtarzałem 'jeżeli jest szansa, choć jedna na milion i tak warto walczyć. Może to ona właśnie przyniesie ci zwycięztwo". Zgodnie z tą zasadą postanowiłem działać. Teraz jej jest ciężko, bo ja jak zwykle musiałem coś spierdolić, ale wierzę, że w końcu mi wybaczy. Zrobię wszystko co w mojej mocy.
-Ciiiiiiiiiiiiiiiiiii...
- jaih ihsuh hiueh ..
-Co?
- jau jaiu..
Odetkałem jej buzię bo przez to nie rozumiałem ani jednego słowa. Wtedy dziewczyna nabrała oddechu i powiedziała.
- Mówiłam że śmierdzą ci ręce. Jakiś czosnek czy coś?
- Że co?
- Ś M I E R D Z Ą CI R Ę...- zaczęła literować dziewczyna.
- Zrozumiałem co powiedziałaś, ale moje ręce pachną. Oliwka do ciała.
- No chyba wywar z pędzistorca.
- Ty mała.. podła.. kreaturo. - powiedziałem żartobliwie i zacząłem ją łaskotać, przez co znów blondynka zaczęła głośno się śmiać.

oczami Hope

Miałam łaskotki a on to perfidnie wykorzystał, no ludzie to jest przecież nie ludzkie! Uspokoiłam się dopiero po jakiś 10 minutach błagania Zayna żeby przestał.
- Dobra tym razem wygrałeś - powiedziałam jeszcze się podśmiewając.
- To była kara
- Za co?
- Za to że mnie ugryzłaś małpo
- Ej! To nie było miłe. - powiedziałam i zrobiłam minę obrażonego dziecka, co zadziałało bo Malik zaczął mnie przepraszać. Nie wiedziałam że jest aż tak naiwny.
-Oh, no nie gniewaj się najpotężniejsza i najpiękniejsza królowo. Proszę wybacz mi. - mimowolnie zaśmiałam się na to zdanie ale szczególną uwagę przykuło słowo 'najpiękniejsza' nikt nigdy nie powiedział mi chociażby że jestem ładna a co dopiero piękna. To było słodkie ale nie wiedziałam czy tak na prawdę myśli czy to był tylko żart w każdym bądź razie sprawiło mi to ogromną przyjemność.
- Hej może zagramy w trzy pytania? - spytał, w sumie to nie miałam nic do stracenia
- Okej, zaczynaj.
- Dobra a więc pierwsze... Co pomyślałaś gdy pierwszy raz mnie zobaczyłaś?
- Ehm... naprawdę muszę?
- Tak.
- No dobra, a więc pomyślałam że jesteś wpatrzonymwsiebieegoistycznymidiotom
- Co? Mów wyraźniej.
- ŻE JESTEŚ WPATRZONYM W SIEBIE EGOISTYCZNYM IDIOTOM! - powiedziałam o ton wyżej niż chciałam.
- Oł.... a teraz co o mnie sądzisz?
- Ej! To już drugie pytanie
- Oj tam, dobra teraz Ty.
- Co Ci się najbardziej we mnie nie podoba?
- To że w Siebie nie wierzysz,  no dobra a więc co teraz o mnie sądzisz?
- Że się myliłam, i wiesz co?- chłopak pokręcił głową na 'nie' - Okazałeś się być na prawdę świetnym przyjacielem. No dobra teraz ja jak wdg. Ciebie wygląda idealna dziewczyna?
- Chcesz wiedzieć?-spytał, skinęłam głową na 'tak' - Spójrz w lustro. - powiedział a ja pożałowałam że spytałam, mieliśmy być przyjaciółmi a on to utrudniał. Postanowiłam że im więcej takich zagrywek z jego strony tym mniejsze ma szanse, jeśli wgl. mu na mnie zależy.

                                                           Oczami Zayna
- No co?
- Bez takich mi tu! PRZYJACIELE... pamiętaj!
- yhmm - nie byłem  zadowolony z jej odpowiedzi. No ale co miałem zrobić. Spieprzyłem to teraz muszę cierpieć.
Zobaczyłem, że dziewczyna próbuje zejść z łózka, nie wychodziło jej to więc pomogłem. Podeszliśmy do szafy i wyciągnęła z niej potrzebne rzeczy do przebrania. Spojrzała na mnie, a później na drzwi od łązienki. Zrozumiałem aleuzję i łobuzersko się do niej uśmiechnąłem, na co ona dała mi mięśniaka w ramię. Tak wiem przyznaję... jestem lekko. LEKKO. zboczony, no ale chyba jak każdy. Rozmawiając sam ze sobą podprowadziłem dziewczynę do drzwi, by po chwili za nimi zniknęła. JA znudzony usiadłem przy jej biurku i odpaliłem laptopa. Wynalazek jakim był internet bardzo mi w tej chwili pomógł mile spędzić czas. Wszedłem na tt i pierwsze co rzuciło mi się w oczy to zdjęcie śpiącej Hoo na moim profilu. Śmiałem się jak głupi do ekranu kiedy drzwi od łazienki otworzyły się. Widziałem jak sie stara być samodzielna, ale musiałem jej pomóc. To było silniejsze ode mnie. Obiecałem, że jej pomogę i zdania nie zmienię. Posadziłem ją na łózku a jej wzrok powędrował na laptop. Lekko się usmiechnęła i spojrzała na mnie.
- Też mam twoje zdjęcie jak śpisz!
- Wiem..
- I jest fajne!
- Moje lepsze...
- Ja miałam 197 892 kliknięć ulubione na tt. Dziewczyny z całego świata uwielbiają patrzeć jak śpisz.. Nie ważne, że byłeś wstawiony na kącie laski, której nie znają.
- Zazdrosna jesteś?
- O przyjaciela? ZAWSZE I WSZĘDZIE. - to trochę mnie podbudowało, ale też zabolało. Wolałbym, żeby powiedziała chłopaka.


oczami Hope

- Zayn... - zaczęłam znowu rozmowę, do chłopaka wpatrzonego w ekran mojego laptopa.
- Hmm..? - spytał i się odwrócił.
- Wiesz że nie musisz cały czas mi pomagać nie?
- Wiem.
- Więc dlaczego to robisz?
- Bo chcę, nie mogę patrzeć jak się męczysz.
- Ale nie będziesz mógł mi pomagać do końca życia, co może jeszcze do łazienki będziesz ze mną chodził? - spytałam z lekką ironią na co Malik wyszczerzył się jak głupi do sera. - Z kim ja się zadaję... - dodałam i się zaśmiałam.
- Czemu nie? Mi to pasuję.
- Ale mi nie Zain. - specjalnie zaakcentowałam jego imię.
- Jestem Zayn rozumiesz? Z A Y N
- Nie, jesteś Zain tylko Sobie wmawiasz że jesteś Zayn. A teraz wyjmij Sobie kartkę i ołówek i narysuj coś dla mnie. - powiedziałam stanowczo, a przynajmniej starałam się...
- Ok. - odpowiedział chłopak, i zaczął szukać w mojej szufladzie w biurku potrzebnych rzeczy. Zajęło mu to dobre 10 minut, bo akurat w tej szufladzie prowadziłam 'artystyczny nieład'.

- Gotowe. - powedział dumny z Siebie Zayn, pokazując mi rysunek.
- Co to za brzydal? - spytałam a chłopak spojrzał na mnie z miną 'Are You Fucking Kidding Me?' no nie moja wina że rysuje jakąś orkę i przystojnego faceta.
- Przecież jestem piękny!
- Chodziło mi o tego drugiego brzydala piękny. - odpowiedziałam.
- Sama jesteś brzydal.
- Dokładnie. - powiedziałam.

                                                                Oczami Zayna

"na na na na naaaa" - zacząlem nucić dobrze znaną jej piosenkę.
"You don't kno-o-ow
You don't know, you're beautiful!" śpiewałem a dziewczyna przymknęła lekko powieki. Podobało jej się? Nie wiem? 

"If only you saw what I can see. You'll understand why I want you so desperately" kolejne wersy wypływały z moich ust, a ona nadal trwała w spoczynku. 
"Right now I'm looking at you and I can't believe
You don't kno-o-ow
You don't know, You're beautifu-u-ul!" Skończyłem śpiewać a ona nadal nie otwiarała oczu. Wykorzystałem sytuację i mocno się do niej przytuliłem. Lubiłem to. A w szczególności kiedy przytulałem ją. Początkowo nie odwzajemniała uścisku lecz zmieniło się to po chwili. Nie odzywalismy się. Wystarczyło mi, że byliśmy tak blisko. Tego chciałem, trwać z nią w tym do końca. Bez względu na wszystko. Dziewczyna powoli zaczęła się ode mnie oddalać, a ja spojrzałem w jej oczy. Były przepełnione radością. Chciałem, żeby tak wyglądały zawsze. Dotknąłem jej policzka, na  co ona przygryzła dolną wargę. Zbliżałem swoją twarz by ją pocałować. Cholernie mi tego brakowało, tego samku jej miękkich ust. Od poznania na nowo tego uczucia dzieliły mnie milimetry. Dziewczyna chyba też tego chciała, ale nie miałem zamiaru przerywać nawet przy jej niezadowoleniu. Wreszczie złączyłem nasze usta. Znów idealnie do siebie pasowały i tańczyły w zgranym układzie. To było to. To prawdziwe uczucie, jakie spotykamy raz na całe życie. Było miło, ale pora sprawdzić jak zareaguje dziewczyna. Kończąc pocałunek spojrzałem na nią z wyczekiwaniem...



oczami Hope

Nie wiedziałam jak zareagować, nie mogła przecież rzucić mu się w ramiona. Zaledwie wczoraj całował się z inną, co jeśli jak to się powtórzy? Nie chcę być znowu zraniona, bo to strasznie boli, jednak coś mnie do niego ciągnęło. Serce mówiło że jest między nami więź, że jest tym jedynym za to rozum... rozum był zupełnie innego zdania. Wiedziałam że każde słowo, każdy gest może zostać potem użyte przeciwko mnie. Chciałam zaryzykować, chciałam mieć Go blisko Siebie i każdego dnia smakować jego ust...
- Masz ostatnią szansę, nie zmarnuj jej... - powiedziałam szeptem. Spojrzałam nie pewnie na chłopaka.
- Obiecuje, będę najwspanialszym mężczyzną w twoim życiu. - powiedział z uśmiechem, a w jego oczach tańczyły iskierki radości.
- Wiesz co..?
- Co?
- Jesteś głupi. - powiedziałam 'poważnie' na co mój chłopak strzelił tzw. focha. 'mój chłopak' nigdy się nie przyzwyczaję
- No wiesz Ty co?! O swoim chłopaku tak mówić? No Jimmy Protested! - powiedział i zaczął mnie łaskotać. Znowu. A ja zaczęłam się śmiać. Znowu. I ni stąd ni z owąd do pokoju wpadła zdyszana Vicki z czwórką wariatów na czele, którzy gdy nas zobaczyli zaczęli się ryć jak jakieś świnie. No ludzie, ja tu umieram a oni się śmieją...

~~~

no czeeść!

Nie będę przynudzać dlatego powiem tylko THANK YOU VERY MUCH! ♥
Jesteście wspaniałe :) 
btw. zapraszam na mojego nowego bloga : http://worldisbeautifulx.blogspot.com

Niki,xx

Jak Niki nie przynudza to może ja troszeczkę.. xD
Więc tak dziękujemy za prawie 6 000 wejść na bloga i 11 obserwatorów !! ^^
Strasznie jest Nam miło, że Wam się podoba nasze opowiadanie i je czytacie! :))
KOCHAMY WAS!!! <3
Przepraszamy za jakiekolwiek błędy ortograficzne, interpunkcyjne lub jakieś literówki!
Ja jeszcze chciałam Was zaprosić na mojego drugiego bloga: http://fuckingmuscleinmychestdictatemeterms.blogspot.com/ 
Dopiero zaczynam! :D
Także ten... yy!
Do napisania! :**

Pozdrawiam Olcirek! :*
xoxo

9 komentarzy:

  1. Oł...
    Cieszę się niezmiernie, że Mu wybaczyła!
    Malik, jeśli jeszcze raz coś takiego zrobisz, to Ci przywalę z liścia, znajdę Cię...
    Rozdział świetny ;D
    Czekam na nn.
    Lena:D

    OdpowiedzUsuń
  2. hahahaha dobre! No i wreszcie razem:D
    Świetny rozdział:3
    Matko kocham Was dziewczyny<3
    Czekam na następny:)xx

    OdpowiedzUsuń
  3. super!! czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy kolejny rozdział ??
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedy kolejny rozdział ??

    OdpowiedzUsuń